Sean Paul został okrzyknięty przez magazyn „Forbes” jako „jedną z najbardziej zaskakujących historii roku 2016 w świecie muzyki”.
Magazyn specjalizujący się w biznesie zauważa, że 44-letni wokalista albo zawdzięcza swoje odrodzenie fachowcom od odświeżania wizerunku, albo po prostu w odpowiednim czasie zaczął współpracować z odpowiednimi artystami.
Od największych sukcesów Seana Paula minęło już kilkanaście lat. To single z albumów „Dutty Rock” oraz „The Trinity” podbijały światowe listy przebojów, a później było coraz gorzej.
Nam wydaje się, że warto jednak jeszcze poczekać. Ból i rany po słuchaniu ostatnich „wyczynów” Seana Paula są jednak wciąż zbyt świeże, aby ogłaszać jego wielki powrót. Choć tego nie wykluczamy. W końcu to niezwykle utalentowany, choć nieco zmanierowany wokalista.