Stephen Marley „Revelation Part 1: Root Of Life”

0
12830
Stephen Marley
„Revelation Part 1: Root Of Life”
(Universal, 2011)

Po doskonałej producenckiej robocie przy okazji płyty „Distant Relatives” Stephen Marley w końcu zajął się sobą. Dwuczęściowy album zapowiadała świetna piosenka „Jah Army” z gościnnym udziałem brata Damiana i Buju Bantona, ale przez większość kompozycji Stephen udowadnia, że spośród swoich braci to chyba on najbardziej połączony jest z muzyczną tradycją ojca.

Wystarczy wsłuchać się w – jak się wydaje – niewymuszoną manierę śpiewania, która przywodzi na myśl samego Boba („No Cigarette Smoking In My Room” zaśpiewane wspólnie z Melanie Fioną, „Can’t Keep I Down”) czy nawoływanie do porzucenia ignorancji w stosunku do Afryki („Made In Africa” z nigeryjskim raperem Wale’m, „Old Slaves”), gdy „The Chapel” wykonane wspólnie z Ziggim to już kompozycja Roberta Nesty.

Może się podobać „Break Us Apart” z Capletonem oraz „Tight Ship” (tu znowu Damian). Całość brzmi bardzo dobrze, jest wyważona i rootsowa w najlepszym marleyowskim stylu. Wypełnia ją atmosfera medytacji, wielopokoleniowej mądrości i dbałości o każdy dźwięk. Na jesień zapowiadana jest kontynuacja albumu, która nosić będzie tytuł „Fruit Of Life” i ma się na niej znaleźć bardziej różnorodny materiał.

Łukasz Rybak

Recenzja ukazała się w magazynie Free Colours nr 17.

DODAJ KOMENTARZ