Sabbo & Kuti „Better Days”

0
11065
Sabbo & Kuti
„Better Days”
(BMusic, 2011)

Ten album dostałem jako promo w przedziwnych okolicznościach, o których rozpisywać się nie warto. Z dostarczonych materiałów dowiedziałem się tyle, że Sabbo i Kuti są duetem producenckim zajmującym się od lat głównie hip-hopem i reggae.

O ile o Sabbo miałem okazję słyszeć, gdyż odpowiedzialny był swego czasu za szereg remiksów choćby dla T.O.K czy Burro Bantona, o tyle Kuti był mi do niedawna zupełnie nieznaną postacią. Jak się okazało, pochodzi z Tel-Avivu i jest multiutalentowanym muzykiem, producentem i kompozytorem, którego dokonania, a zwłaszcza projekt Thru-You doczekały się wielu pozytywnych recenzji. Ich wspólnym największym sukcesem było wyprodukowanie i wypromowanie albumu izraelskiej piosenkarki Karoliny (właściwie Keren Karolina Avratz) pt. „What Do I Do Now”.

Za ów album panowie zgarnęli nagrodę ACUM w 2010 roku. Płyta „Better Days”, do której wypada powrócić, powstała podczas ich licznych wizyt na Jamajce – głównie w 2004 roku. Zrealizowali wówczas szereg sesji nagraniowych, w których udział wzięli m.in. Turbulence, Milton Blake, Jah Rightful i Norris Man. I muszę przyznać, że płyta jest naprawdę niezła.

Po pierwsze ciekawa brzmieniowo, urozmaicona, odbiegająca od kanonu reggae albumów produkowanych masowo na Jamajce czy w Stanach. Mam na niej swoich faworytów, spośród których wymienię „Till Jah Jah Soil” z udziałem Humble Liona i „Let’s Get It On” z Turbulencem. W części muzycznej przebijają się wpływy muzyki żydowskiej, które fantastycznie wzbogacają materiał.

Album wart odszukania w sklepach internetowych, z uwagi na nietuzinkowe podejście aranżacyjne i naprawdę interesujące prezentacje kilku uznanych już w świecie muzyki reggae artystów.

Bozo

Recenzja ukazała się w magazynie Free Colours nr 17.

DODAJ KOMENTARZ