Barrington Levy „Wanted. Live in San Francisco”

0
1222
Barrington Levy
„Wanted. Live in San Francisco”
(2B1 Multimedia, 2005)

Zdobycie w naszym kraju jakiejkolwiek płyty dvd z koncertem reggae jest nie lada wyczynem, ale od czasu do czasu różnego typu koneksje, wyprawy zagraniczne lub zwykłe aukcje internetowe, pozwalają na powiększenie biblioteki z tymi materiałami. Nie inaczej znalazłem się w posiadaniu zapisu występu Barringtona Levy’ego w San Francisco.

Ponieważ miałem okazję zobaczyć artystę podczas festiwalu w Berlinie, tym bardziej ciekawiła mnie forma zaprezentowana na tym wydawnictwie. Zarówno koncert na żywo, jak i zapis płytowy nie pozostawiły złudzeń, co do kondycji klasyka dancehallu, a dobór piosenek sprawia, że każdy fan artysty z zadowoleniem będzie powracał do tego krążka.

Otwierające „Teach The Youths” płynnie przechodzi w „Mandela Free”, a Barrington podkręca tempo oraz nawiązuje muzyczny dialog z widzami. Gdy zaczynają wybrzmiewać pierwsze takty „Under Mi Sensi” publiczność już jest pewna, że to będzie niezapomniany wieczór i tak „She’s Mine”, „Be Strong” z solówkami akustycznej gitary w stylu latino oraz „Too Experienced”. Prawdziwa eksplozja następuje podczas „Murderer” , które przechodzi w rootsowe „Love Of Jah”. Kolejne utwory podnoszą napięcie przed niewątpliwym finałem, a artysta nie odmawia sobie zabawy z publicznością w klasycznym „Prison Oval Rock”.

Po łagodnej balladzie „Vice Versa Love”, spijamy śmietankę tego występu, czyli „Black Roses” przechodzące w „Here I Come” trwające ponad siedem minut. Świetnie bawi się sam Barrington Levy, a i zgromadzeni pod sceną. Koncert kończy hipnotyczne „Loving You”. Chociaż czasem zdarzają się artyście wpadki z łamaniem głosu, to jednak energetyczny charakter występu wynagradza te słabostki. Również nie zachwyca brzmienie niektórych instrumentów, ale należy sobie zdawać sprawę z tego, że wielokrotnie w dancehallu ograniczano liczbę występujących na scenie muzyków.

Niestety odbijało się to na jakości. Gwarantuję jednak, że tym , którym uda się zdobyć ten zapis występu artysty, będzie to wynagrodzone. Rarytasem jest również dołączona do dvd płyta audio, a na niej poza koncertem także hip-hopowa wersja hitu ”Under Mi Sensi”. Nie pozostaje zatem nic innego, jak przeprowadzić poszukiwania w celu zdobycia tego wydawnictwa, bo naprawdę warto!

I&Igor

Recenzja ukazała się w magazynie Free Colours nr 17.

DODAJ KOMENTARZ