Groundation One Rock Baco Music/Easy Star Records 2022
Harrison Stafford , czyli leader grupy Groundation dokonał sporego „przemeblowania” w składzie zespołu i myślałem w związku z tym, że owa sytuacja wpłynie również na formę utworów zawartych na kolejnym krążku. Nic takiego się nie stało. Płyta „One Rock” nie odbiega od klimatu poprzednich produkcji, mamy do czynienia z dziewięcioma piosenkami w stylu roots-jazz-reggae, z dużą ilością partii instrumentów dętych. Mnie nie porywa sposób śpiewania Stafforda na płytach Groundation, o wiele bardziej przekonał mnie do siebie na albumie solowym oraz w projekcie Professor w wersji live. Jednak piękne chórki łagodzą doznania. Co zaś tyczy się warstwy muzycznej „One Rock”, to praktycznie każdy z instrumentalistów znajduje tutaj miejsce na solowe popisy, tempo w większości utworów majestatycznie sunie za wokalem, są korzenne wibracje bębnów oraz smyczki. Riddim co jakiś czas wpada na bridge, który przenosi nas w świat jazzu. Tego typu formy objawiały się w naszym kraju, w wykonaniu rodzimych zespołów, a popularność swego czasu Fat Freddy’s Drop dodatkowo potwierdza ów fakt. Ponadto Groundation nie idzie na kompromisy, kompozycje są długie, ale to także za sprawą wspomnianych solówek. Natomiast niewątpliwym atutem, niemal każdej płyty zespołu, są zaproszeni goście! Już na poprzednim albumie ( „A Miracle” ) zachwycili mnie udziałem legendarnego I-Threes (Judy Mowatt i Marcia Griffiths), natomiast tutaj wspierają grupę klasycy roots, czyli The Congos i Israel Vibration, co stanowi miłą dla ucha alternatywę po długawych momentami narracjach Stafforda.
Niechaj zatem po album „One Rock” sięgają ci słuchacze, którzy są świadomi, że przeniosą się w świat majestatycznej podróży wypełnionej dźwiękiem, a nie szukają tandetnej rozrywki. Każda z nut odgrywa znaczenie i wymaga chwili medytacji.
I&Igor
Płyta na LP/CD : https://zima.sklep.pl/?s=groundation&post_type=product