Sporą dyskusje na temat kondycji dancehallu wzbudziła niedawna informacja, że album „King of a Dancehall” Vybz Kartela był najlepiej sprzedającą się płytą reggae w USA. Problem w tym, że sprzedano jej… 3800 egzemplarzy.
Od razu zaczęły się więc pytania, co to za wynik, skoro gwiazdy muzyki notują sprzedaż w milionach kopii. Wydaje się, że albo dane są niekompletne (możliwe, że nie wliczono sprzedanych plików), albo jamajska muzyka w Stanach Zjednoczonych ma gigantyczny problem.
Wyprodukowany przez Lintona „TJ” White’a „King of a Dancehall” ukazał sie w czerwcu 2016 r. Składa się z 22 kawałków, wśród których są takie singlowe hity jak „Fever”, „Western Union”, „Hey Addi”, czy „Which Friend”.
Samego Vybz Kartela akurat informacja o mizernej sprzedaży albumu pewnie nie martwi tak, jak bardziej doczesne problemy. W końcu przedterminowo z więzienia może wyjść za 35 lat, a skazany za zabójstwo został na dożywocie.