Mos Dub
„Mos Dub”
(2010)
W świecie wszechobenych mashupów, blendów czy innych remiksów najpopularniejsze połączenia wciąż występują na linii hip-hop – reggae, czego płyta „Mos Dub” jest doskonałym przykładem.
Amerykański producent Max Tannone zabrał się za wokal Mos Defa i wpakował go w bardziej lub mniej klasyczne jamajskie utwory (rok wcześniej majstrował z Radiohead i Jay-Z). Nic nowego przy tym nie odkrył, ale przyjemność ze słuchania takich wersji piosenek jest spora, bo wokal rapera i inteligentny przekaz świetnie wpasowują się w jamajskie tło.
Całość otwiera „Johnny Too Bad” The Slickers (tu jako „Johnny Too Beef”), potem mamy takie hiciory jak: „Shanty Town” („History Town”), idealne na wakacje „Sun Is Shining” („Summertime Running”) i „Truth And Rights” („Kampala Truth Work”). Bez zbędnego nadęcia i żadnych zobowiązań album można ściągnąć za darmo ze strony www.mosdub.com.
Łykasz Rybak
Recenzja ukazała się w magazynie Free Colours nr 14