Natanel „To co lubię”

0
1188
Natanel „To co lubię” (Zima, 2005)

Już od pierwszych dźwięków nasuwają się bardzo bliskie skojarzenia muzyki Natanaela z Habakukiem i utrzymują się one już do końca. Podobny „rockowy” sposób grania reggae, podobne brzmienie. Podobny jest nawet sposób śpiewania wokalisty, czy barwa jego głosu.

Oba zespoły pochodzą z Częstochowy i nie wiem na ile mamy tu do czynienia z narodzinami częstochowskiego nurtu reggae, a na ile z naśladownictwem. Ciekawa jest na tej płycie gra dęciaków, szczególnie w „Kosmosie”, gdy na trąbkę i saksofon nałożone są delay’e, a instrumenty graja jakby „obok siebie” krótkie na pół improwizowane frazy.

A poza tym? Dziesięć utworów, które dają 50 minut muzyki utrzymanej w stylistyce rock-reggae, chwilami mocniejszej, cięższej, chwilami bardziej bujającej. Muzyka ta jednak mnie nie przekonuje, brakuje w niej polotu, czy powiewu jakiejś świeżości, może natomiast się spodobać zagorzałym zwolennikom Habakuka.

Ława

DODAJ KOMENTARZ