Ragga Lox „Steppa Inna Babylon”

0
985
Ragga Lox
„Steppa Inna Babylon”
(Roha/Rtist4Rtist, 2010)

Odpalam płytę i słyszę „Skylarkin’”. Myślę sobie, ktoś tu chyba z lekka przesadza. Rzucać się na głęboką wodę od samego początku? Okazuje się, że Lox jest klasycznym jamajskim wyjadaczem, który musiał po prostu odczekać na swoją kolej w sensie możliwości prezentacji swoich umiejętności.

Pan Robinson urodzony w 1971 zaczynał przygodę ze sceną dosyć późno, gdyż dopiero w drugiej połowie lat 80. Nagraniowo zadebiutował w 1995 roku na składaku „Rhythm One Riddims”. Recenzowany album jest już 3 odsłoną artysty, chociaż dla mnie dopiero pierwszą. Ragga Lox jest niezły.

Nie wybija się spośród artystów średniej klasy. Niemniej zdarzają mu się bardzo udane numery, jak choćby „Castle Of My Heart” zaśpiewany z Richie Spicem, czy utwór tytułowy. Na płycie wśród gości poza Spicem – Lutan Fyah oraz Mikey General. Okładka z kodami cyfrowymi i tytuł sugerują nastawienie pieśniarza. I to doskonale się potwierdza.

Album nie powala na kolana, a nawet nie zachwyca, jednak jeśli przypadkiem do was trafi – nie odmawiajcie możliwości zaznajomienia się z nim. Kto wie, może niedaleka przyszłość pozwoli rozwinąć Loxowi skrzydła i dołączy on do grona artystów światowego formatu? Na podbój Jamajki w sezonie ta płyta powinna wystarczyć. Na zdobywanie świata jest chyba jeszcze za wcześnie.

Bozo

Recenzja ukazała się w magazynie Free Colours nr 14

DODAJ KOMENTARZ