Raggafaya
„Karrambol”
(Lou & Rocked, 2010)
Pierwsza produkcja tego zespołu ukazała się w ramach płyt dołączonych do naszego magazynu.Obecnie mamy do czynienia z samodzielnym wydawnictwem, które trzeba przyznać wskazuje na to, że grupa się rozwija.
Kierunek obrany przez ekipę z fajkową odmianą ragga w tle, charakteryzuje raczej dynamizm obleczony w gadatliwe socjologiczne przemyślenia i gitarowe dźwięki, ale rodzimy słuchacz zaakceptuje taką formułę, bo nasz słowiański duch wymaga szalonego galopu w tańcu i emocjonalnych uniesień z głęboką, a nawet wulgarną ekspresją.
Nieskomplikowane instrumentarium, dominacja wokali nad formą muzyczną, nowomowa tekstowa z wyraźnymi wątkami ziołoleczniczymi, dancehall z rockowym tempem. Grupa z wyraźnym nastawieniem zabawowym i dlatego wielu chętnie kupi ten wątek na naszej scenie reggae, bo często takie oczekiwania towarzyszom kolejnemu pokoleniu słuchaczy.
Warte podkreślenia jest to, że Raggafaya udowadnia, że coraz więcej młodych ekip oferuje dobry poziom umiejętności w muzycznym fachu, ale docenią go zwolennicy postępu, bo koneserzy brzmień korzennych nie mają czego tutaj szukać.
I&Igor
Recenzja ukazała się w magazynie Free Colours nr 14