Niedawno minęła 40 rocznica zapomnianego incydentu w Green Bay, w wyniku którego zginęło pięć osób, a wśród nich wokalista Glenroy Richards. Nie zdążył osiągnąć wielkiej popularności, ale kule zabójców zapewniły mu sławę po śmierci.
Pięciu mężczyzn zostało zabitych na strzelnicy w Port Henderson, St Catherine, przez oddział żołnierzy Sił Obrony Jamajki (JDF) 5 stycznia 1978 roku.
Wśród zabitych był 20-letni Glenroy Richards, początkujący piosenkarz, którego osiągnął niewielka popularność za sprawą piosenki “Wicked Can not Run Away” z 1977 roku, której producentem był Glen Brown. Nagrań dokonano dla Grove Music – wpływowego, choć niewielkiego wydawnictwa działającego w latach 70.
Glenroy Richards aniołkiem nie był. Miał już problemy z prawem i był zamieszany w zabójstwo kilka lat wcześniej, ale przed sądem nie stanął.
Wspólnie z około 10-osobową grupą mężczyzn znalazł się feralnego dnia w Port Henderson. W grupie byli ex-piłkarze Norman “Guttu” Thompson, Trevor Clarke, Winston Hamilton i Martin Howard. Jak relacjonowali ocalali, pojawili się tam w związku z ofertą zostania kierowcami i ochroniarzami. Oferowano płacę wynoszącą 300 dolarów tygodniowo.
Co było bezpośrednią przyczyną strzelaniny, dziś trudno powiedzieć. W każdym razie jamajskie media, przypominające historię sprzed 4 dekad, o niej nie wspominają.
Dziesięciu żołnierzy JDF zostało oskarżonych o morderstwo. Uniewinniono ich kilka lat później.